|
|
|
|
Góra Ararat
Góra Ararat jest narodowym symbolem Armenii. Od wieków Armeńczycy uważają ją za swój duchowy dom. Często pojawia się jako motyw w malarstwie. Dziś leży w Turcji, ale widoczna jest na horyzoncie z niemal całego terenu Armenii.
U stóp świętej góry;
*fragment reportażu A. Majdzińskiej;
**pełen tekst w zakładce 'Reportaż'
(...) I osiadła arka w siódmym miesiącu na górach Ararat. A Noe zobaczywszy gołębice z gałązką oliwną, wyszedł z arki, popatrzył na horyzont i powiedział: „Erewan!” –co, po ormiańsku znaczy „widać.” Od tych słów Noego wzięła nazwę stolica Armenii –Erewan– pierwszy skrawek ziemi po biblijnym potopie.
Nad Erywaniem dominują dwa wierzchołki świętej góry -Araratu, symbolu stałości i porządku w tak niepewnym, wciąż zmieniającym się świecie.
Jest coś niezwykłego w tej górze –magiczna moc, poczucie, że cokolwiek by się nie działo wokół niej, ona będzie trwać. Widok dwóch, potężnych ośnieżonych szczytów w chłodny jesienny ranek uspokaja. Ararat jest wieczny. I turecki. Bo choć Ormianie są dumni z tej góry i kiczowaty landszaft z jej wyobrażeniem wisi, w każdym ormiańskim domu, to jest ona ich wyrzutem sumienia.
-Codziennie rano wstajesz i widzisz tę górę, a ona nie jest na twojej ziemi, nie byliśmy w stanie jej obronić –mówi młody Ormianin –Ale do czasu- dodaje. „Wybacz mi Araracie” –śpiewa znana ormiańska grupa folkowa Armenian Navy Band.
Gdy Turcy zarzucili Ormianom, że Ararat jest symbolem Armenii, chociaż znajduje się na terytorium Turcji, usłyszeli;
-Wy macie na swojej fladze księżyc.
W zakładzie pogrzebowym w odpowiedzi na pytanie o cenę miejsca na cmentarzu czarny jak węgiel Ormianin zapytał:
-Z widokiem na Ararat czy bez? (...)
Zródła: http://www.odyssei.com/
fragment reportażu Aleksandry Majdzińskiej
|
|
|
|
|
|
|