trwa inicjalizacja, prosze czekac...Forum Ginekologiczne


Armenia
Reportaż
Szkolenia EVS
Dla Turysty
Mój projekt
Warto zobaczyć
Lektury o Kaukazie
O mnie
Kontakt
Fundacja im. Roberta Schumana
Wrzesień
Pazdziernik
=> 1.10.2010
=> 3-4.10.2010
=> 6.10.10
=> 7.10.10
=> 8.10.10
=> 9.10.10
=> 10.10.10
=> 11.10.10
=> 12.10.10
=> 14.10.10
=> 16.10.10
=> 17.10.10
=> 20.10.10
=> 21.10.10
=> 22.10.10
=> 23.10.10
=> 25.10.10
=> 27.10.10
=> 28.10.10
Listopad
23.10.10



   Sobota. Mamy czas. Wypada w koncu posprzatac mieszkanie. Zrobic generalne porzadki. Dzwonie do sasiadki by pozyczyc odkurzacz. Niestety nie ma. Pukam do drugiej –tez nie ma, ale sasiadka z pietra wyzej ma- wszyscy od niej pozyczaja. Podala mi dziecko na rece i powiedziala, ze zaraz mi go przyniesie. Stalam tak jakas chwile na korytarzu z malutka Monika ryczaca w nieboglosy, ktora uspokajala sie czasem na chwile by oslinic moj sweter. Na szczescie nie trwalo to dlugo, bo szybko zjawila sie jej mama, z szerokim usmiechem i odkurzaczem.

   Sprzatajac w moim pokoju natknelam sie na niespodzianke. Nie wiem jak moglam jej wczesniej nie zauwazyc (zanim przykrylam ja ubraniami). Aparat footograficzny. Vladik zostawil mi swoj aparat fotograficzny! Lezal na kartce z napisem: “Tobie bardziej sie przyda. –Pozdrawiam V.” Przypomnialo mi sie, ze opowiedzialam mu jak niedawno stracilam swoj. Jacy ludzie sa rozni... Jedni potrafia ukrasc cos z czystym sumieniem, inni bezinteresownie ofiarowac. Nawet nie dal mi szansy by podziekowac.

   Kiedy oddawalam odkurzacz drzwi otworzyla mi babcia Moniki. Zaprosila do srodka ale musialam odmowic bo bylo juz pozno, a o 16 umoilysmy sie z Ellada. Nie minelo 10 minut, gdy ta sama kobieta zapukala do drzwi naszego mieszkania. Przyniosla nam wielka miske ziemniakow. Chociaz nie pierwszy raz spotykam sie z taka uprzejmoscia ze strony Ormian wciaz nie moge do tego przywyknac. Nie moge przyzwyczaic sie do tego, ze zupelnie obca kobieta, ktora widziala mnie przed chwila pierwszy raz w zyciu cieszy sie, ze moze dac 3 kg. kartofli. Chce w czyms pomoc, chce cos dac, a ze ma akurat ziemniaki to da ziemniaki.

   Gdy wywieszlam pranie na balkonie zauwazylam, ze jedyny sasiad, ktory nie ma jeszcze aluminiowej foli w oknie (zabezpieczajacej nieszczelne szyby przed wiatrem dostajacym sie do wnetrza domu) wlasnie ja zaklada. Poczatkowo smialam sie, z tego pomyslu. Co moze zrobic taka folia? Ochronic przed wiatrem? Pewnie za duzo nie pomaga a oszpeca mieszkanie. Potem zaczelam sie zastanawiac, ze moze jednak dziala skoro tak duzo osob ja praktykuje. Teraz sama chcialabym miec taka, jesli faktycznie firanka w moim pokoju wisialaby w pozycji prostopadlej do podlogi.

   Najpierw poszlysmy z Ellada na zakupy po produkty potrzebne do placka. Potem zabralismy sie za przygotowywanie miejsca pracy. Na stole lezal bardzo duzy i gruby zeszyt. Widzac wlasnoreczna ‘ksiazke kucharska’ z domowymi przepisami na ciasta i potrawy, po raz kolejny przeszla nas fala zalu, ze kuchenka w naszym mieszkaniu nie dziala. Upieklysmy babke cytrynowa. Robilysmy ja okolo godziny. Potem kuchnie przejela mama Ellady. Obiecala, ze przygotuje dla nas Roze (orm.Wart)*. Roza wymaga duzo pracy ale jej smak rekompensuje caly wysilek wlozony w przygotowanie. Niestety moja pomoc ograniczyla sie do mieszania pomidorow na patelni, zeby sie nie przypalily ale czego nauczylam sie przez obserwacje to w glowie zostanie. Moze nawet uda mi sie to odtworzyc i zrobic w domu kiedy wroce do Polski :-) Do tego przygotowalismy dwie salatki. Standardowo na stole nie zabraklo ormianskiego chleba i pokrojonych warzyw, ktore towarzyszom Ormianom we wszystkich posilkach.

     Na kolacje dolaczyli do nas brat Ellady i jej kuzyn. Tata umarl kilka lat temu. Po raz kolejny mialam okazje przekonac sie o roli kobiety w domu. Pracuja, gotuja, sprzataja, wychowuja dzieci. Robia to wszystko podczas gdy syn, maz czy brat wraca niewiadomo skad, zje i znow wychodzi niewiadomo gdzie. Nie dziekuje, nie pyta, nie chwali. Rozmawialam o tym z Ellada. Wie, ze nie powinno tak byc. Zdradzila mi, ze chcialaby miec meza obcokrakowca. Nie mowi tego glosno. Myslala o tym, zeby pojechac na wolontariat za granice ale nie moze zostawic mamy samej. Mamy i starszego o kilka lat brata o ktorego przeciez trzeba zadbac kiedy mama jest w pracy…Wiele Ormianek zdaje sobie sprawe, ze to nie uczciwe relacje. Nie chca jednak tego zmieniac bo tak sie przyjelo. Nie chca zmieniac odgornie ustalonych zasad. Wartosci czy tradycje traktowane sa juz niemal jak prawo powszechne. Maz moze zdradzac zone bo ‘mezczyzna ma potrzeby’, gdy jednak zona zdradzi meza -ten ma prawo wyrzucic ja z domu. Ma prawo -bo go zniewazyla. Wiele nieszczesliwych kobiet zamieszkuje dzisiejsza Armenie. Tutaj wciaz za najwyzsza i przewodnia wartosc w ich zyciu uwaza sie zalozenie rodziny. “Kobieta bez dzieci i meza nie zasluguje na szacunek. Nie moze czuc sie spelniona. Nie jest kobieta.” Celem kazdej mlodej dziewczyny jest wyjsc za maz i byc jak jej matka. Tak bylo zawsze i tak byc musi. Jak dlugo jeszcze? Kiedy wreszcie sie zbuntuja i zrozumieja, ze wcale nie “musi”?


*Ciasto nalesnikowe z farszem bogatym w ziola, mieso i liczne kawalki warzyw zawiniete w olbrzymia rolade. Rolade tnie sie na wiele kawalkow a nastepnie gotuje na patelni w sosie z pomidorow, papryki i innych ziol. Swiezych ziol –nie tych z paczki.




Czas w Armenii



Czas w Polsce





Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja